Ekowieści - Wiejski smog
Ciepłe dni się skończyły, zaczął się sezon grzewczy. W naszych warunkach oznacza to znaczne pogorszenie jakości powietrza, przede wszystkim na terenach wiejskich.
Sytuacja od lat jest tragiczna. W całej Unii Europejskiej, uwzględniając koncentrację pyłu PM10, gorzej jest tylko w Bułgarii, a w ilości cząsteczek PM2,5 - szczególnie szkodliwych dla ludzkiego organizmu - zajmujemy niechlubną pozycję lidera. Co gorsza, według opracowania przygotowanego na zlecenie Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej, jesteśmy jedynym państwem UE, gdzie wzrasta udział pyłu zawieszonego PM10 na terenach wiejskich. Raport ten nieubłaganie obala mit o czystym, wiejskim powietrzu. To na wsiach i w małych miasteczkach blisko 90 proc. gospodarstw domowych jest ogrzewanych paliwem stałym, podczas gdy w dużych aglomeracjach to tylko niecałe 28 proc. Ponadto na obszarach wiejskich większość budynków jest wyposażona w węglowe piece zasypowe o przestarzałej technologii, generujące dziesięciokrotnie więcej pyłów niż piece nowszej generacji. A smog to przede wszystkim konsekwencja tzw. niskiej emisji, która wynika głównie ze spalania opału stałego w piecach i kominkach, w tym niestety śmieci i tworzyw sztucznych.
Nieprawdziwe jest zatem przekonanie, że smog na tereny wiejskie przychodzi z wielkich aglomeracji, bo jest zupełnie odwrotnie. I wielka akcja poprawy czystości powietrza powinna się zacząć właśnie u nas. Za zatrute powietrze w Zalesiu Górnym nie odpowiadają dziś miejskie, fabryczne kominy wyposażone w odpowiednie filtry, tylko to, co sami wrzucamy do pieców i kominków. A trafia tego zdecydowanie za dużo, bo dodatkowo nasze domy mają często niską efektywność energetyczną. To oznacza, że przy braku właściwie wykonanego ocieplenia budynku zużywamy niepotrzebnie więcej opału do jego ogrzania. Symulacja, wykonana dla budownictwa jednorodzinnego w Polsce, pokazuje, że powszechnie przeprowadzona termomodernizacja pozwoliłaby zaoszczędzić ponad połowę energii na cele grzewcze. W skali całego kraju spowodowałoby to zmniejszenie emisji zabójczego benzopirenu o prawie połowę, a pyłów zawieszonych o ponad 20%. Jeżeli do tego wymienilibyśmy wszystkie „kopciuchy” na nowoczesne piece (co nie było uwzględnione w symulacji), to określenie „czyste, wiejskie powietrze” znowu nabrałoby dawnego znaczenia.
W walce ze smogiem niezbędna jest powszechna wiedza na ten temat. Z badań Centrum Badania Opinii Społecznej wynika jednak, że aż 40 proc. mieszkańców terenów wiejskich twierdzi, że w ich okolicy problemów ze smogiem po prostu nie ma. A problem jest i to śmiertelnie poważny. Dodatkowo pogłębiają go widoczne gołym okiem zmiany klimatu, czyli przewaga ciepłej, niżowej aury w czasie zimy.
Jako Stowarzyszenie Przyjaciół Zalesia Górnego, którego celem jest m.in. dbałość o ochronę środowiska naturalnego, czekamy na opinie i sugestie co do naszych wspólnych działań w tej sprawie. W następnym numerze „Wieści” przekażemy, jak należy rozpalać kominki i jakim drewnem palić, by szkody dla środowiska były jak najmniejsze.
Jerzy Ostrowski