Mikroretencja w każdym ogródku w Zalesiu? Czemu nie!

         Polska należy do państw ubogich w wodę. Badania przeprowadzone w latach 1987-2018 wskazują, że ponad 55% powierzchni naszego kraju jest silnie zagrożone występowaniem suszy, z czego blisko 5% to tereny o najwyższym, ekstremalnym poziomie zagrożenia. Polska jest na przedostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o zasobność wody. Na jednego mieszkańca Polski przypada jej 3 razy mniej niż średnio w Europie. Zmiany klimatu dodatkowo pogłębiają deficyt.  Sporadyczne opady o dużej intensywności, przedzielane długimi okresami bezdeszczowymi oraz ciepłe, bezśnieżne zimy, nie są w stanie zapewnić odpowiedniej wilgotności gleb w okresie wegetacyjnym roślin.

         A ponieważ wody zużywamy coraz więcej, coraz częściej trzeba ją racjonować, szczególnie w okresie letnim. Pierwsze ograniczenia to na ogół zakaz podlewania ogrodów. I stajemy wtedy przed dylematem: czy polewać mimo zakazu, czy pozwolić, by nasze ukochane rośliny się zmarnowały. Z drugiej strony, w ciągu roku spada z nieba ogromna ilość wody, która w znacznej części marnuje się i spływa bezużytecznie do morza. Co możemy zrobić?      

         Możemy we własnym ogrodzie wprowadzić mini, a raczej mikroretencję i zatrzymać chociaż część wód deszczowych na naszym terenie. Wymaga to jednak, oprócz  indywidualnego pomysłu, także niemałych środków finansowych. Na szczęście można już otrzymać pieniądze na ten cel z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

         Rządowy Program „Moja Woda” pozwoli sfinansować aż 20 tys. instalacji przydomowej retencji. Według szacunków Ministerstwa Klimatu, przydomowe inwestycje mogą zatrzymać na prywatnych działkach aż 1 mln metrów sześciennych wody rocznie. Odciąży to kanalizację, zmniejszy ryzyko podtopień i zmniejszy zużycie kranówki. Każdy właściciel domu jednorodzinnego może otrzymać dotację do 5 tys. zł, przy czym nie więcej niż 80% poniesionych kosztów.

         Od początku lipca 2020 r. wnioski właścicieli domów jednorodzinnych na przydomowe mikroinstalacje wodne są przyjmowane przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

         Działania na rzecz magazynowania wody prowadzą także samorządy lokalne, w tym nasz Urząd Miasta i Gminy Piaseczno. Wnioski o dofinansowanie i wszelkie informacje na temat dotacji gminnych można otrzymać w Wydziale Ochrony Środowiska i Gospodarki Rolnej. Są one udzielane w wysokości identycznej jak w programie ogólnopolskim „Moja Woda”, zakres refundowanych prac jest nieco mniejszy.

W obu dofinansowaniach obowiązuje zasada refundacji poniesionych kosztów na podstawie faktur wystawionych po dacie zawarcia umowy.

         Bardzo ciekawą propozycją retencji na własnej działce są ogrody deszczowe. Są to naturalne lub sztuczne obniżenia terenu z gruntem o zwiększonej przepuszczalności, obsadzone roślinami pomagającymi zbierać, wchłaniać i filtrować wodę deszczową spływającą powierzchniowo po nawierzchniach utwardzonych lub z dachów. Od zwykłej rabaty kwiatowej różnią się specjalną konstrukcją warstwy podziemnej i odpowiednim doborem zasadzonych roślin. W przypadku mniejszego ogrodu lepszym rozwiązaniem jest ogród deszczowy w pojemniku, który można umieścić bezpośrednio pod rynną.

         Zachęcając do budowy własnej mikroretencji trzeba zauważyć, że deszczówka jest najlepszą wodą do podlewania. Bezpieczną i wartościową dla roślin. Ma temperaturę podobną do otoczenia, jest wodą miękką, nie zawierającą soli mineralnych. 

                                                              Jerzy Ostrowski



Powered with Quick.CMS